Profil użytkownika marylou

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Z tobą, bez ciebie (2012)

Nic odkrywczego, ale pewien urok film jednak posiada. Azjatycki minimalizm w swojej prostocie obrazuje wielką tragedię. Historii. Uczuć. Wpływu przeszłości na tu i teraz. Bywa, że w życiu nie wszystko jest możliwe. "Nie da się zawinąć żaru w papier" można by rzec. Na pewno inaczej ogląda ten film obywatel Sri Lanki, ale dla cywila z Europy też zostaje sporo refleksji, bo przecież uniwersalnych jak choćby dotyczących problemu komunikacji międzyludzkiej i wyrażania uczuć. Inna to kinematografia, niebezpośrednia, oszczędna w środkach, ale właśnie dlatego cenna w odbiorze.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Smak curry (2013)

Raczej rozczarowujące. Ładne i z tzw. momentami, ale jednak wtórne i ocierające się o banał - kontekst kulturowy nie poczynił tu rewolucji. "Dla niewymagających"/ "Co najwyżej można".

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Spring Breakers (2012)

Bardzo ładny estetycznie (cóż za zaskoczenie po Trash Humpers) i smutny socjologicznie kejs nt nastoletniego kiczu mentalnego i głębokiej naiwności w pojmowaniu "girls just wanna have fun". Całą wymowę filmu można by właściwie streścić jedną sceną, w której bohaterowie śpiewają arcywzruszającą piosenkę Britney Spears - tfurczość artystki wreszcie doczekała się właściwego kontekstu. Nowy Korine upojnie wręcz obnaża "nasze czasy" i ich pustkę. Tyle że zamiast bandy kopulantów gwałcących śmietnik jest np. Skrillex.... Soundtrack is a must?

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Sześć razy Emma (2011)

W zasadzie to film ten jest przeciętny bardziej niż niezły. Hiszpańskie kino, generalizując, ma to do siebie, że bywa ... płytkie. I nam - uwrażliwionym do głębi Słowianom - wydaje się banalne jak chleb pszenny. Czasem ta banalność sprawia radość, czasem wręcz śmieszy. Mnie końcówka filmu dobiła. Ale namiętność Hiszpanów, ich otwartość, oswojenie z seksualnością i swoim ciałem wielbię absolutnie i dla tych kilku ładnych scen może i warto było ten film zobaczyć...

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Bohaterowie (2010)

Forever young, I want to be forever young...

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Rzeź (2011)

Oklaski dla Polańskiego za dobór kadry. Celebrowałam grę aktorską tej zacnej czwórki. A sama fabuła.. cóż.. przezabawne obnażenie różnic płciowych, małżeńskich, poglądowych, charakterologicznych, społecznych w ogóle. To też jeden z tych filmów, na które chodzić się powinno przynajmniej w parze.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
I tak nie zależy nam na muzyce (2009)

Współczesna muzyka jest odzwierciedleniem świata, w którym żyjemy. Jest awangardą, chaosem, śmietniskiem odpadów społeczeństwa konsumentów (dóbr kultury masowej również), eksperymentem, noisem - dzika, dziwna, wielkomiejska, głośna i... kreatywna. Dla mnie ta kilkuosobowa grupa artystów z Japonii to prawdziwa klasa twórcza, wskazująca nowe żródła dźwieku, a właściwie przetwarzająca muzykę życia w industrialnej, surowej przestrzeni Tokio. Ta muzyka nie ma tożsamości. Jest odgłosem tego, co nas otacza. Z jednej strony chaosu, z drugiej hałasu. Jest znakiem naszych czasów, w których pozbywamy się ciszy, odgłosem metropolizacji przestrzeni, globalizacji życia. Co ciekawe, cisza jest w tym filmie głośna, towarzyszy rozmowom muzyków i uwalnia refleksję. Odrzuca nowoczesność w nowoczesności - jak Sakamoto Hiromichi, którego cello-solo w końcówce filmu powaliło mnie na kolana. Świetny dokument, którego najmocniejszą stroną jest jego wielowymiarowość.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Musimy porozmawiać o Kevinie (2011)

Synu, synu, cóżeś ty uczynił... Mocne.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Opowieści, które istnieją tylko w naszej pamięci (2011)

Określenie "rewelacyjny" nie pasuje do tego skromnego obrazu, ale daję 9, bo trzeba mieć zadatki na geniusza, żeby konwencją minimalizmu przekazać tak wiele. Cudowne zdjęcia, ujęcia, znaczenie gestów, muzyka. Czułam zapach tej brazylijskiej wioski, aromat tej kawy i kruchość chleba. Piękne. Poruszające.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Mikrofon (2010)

Kompletnie tego filmu nie poczułam. Aleksandria - miasto szczęśliwych ludzi, którym nic się nie udaje. Ale nie szkodzi. bo tak naprawdę wcale się tym nie przejmują. Bunt? Ale co to jest? Nie pozwalają nabroić? Okej, wrócimy sobie do piaskownicy. Brak intensywnych emocji i chaotyczność fabuły, ale momentami naprawdę dobra muzyka.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Chłopiec na rowerze (2011)

Poruszający film o potrzebie ciepła, uwagi i przynależności do drugiego człowieka. Genialny Thomas Doret jako Cyryl - charakterny nastolatek uparcie i bezskutecznie zabiegający o miłość ojca, a przy tym rozbrajająco bystry i odważny. Jak można nie chcieć takiego dzieciaka...?

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Talerz i łyżka (2010)

Przyjemny i uroczy, ale jak dla mnie reżyserka przedawkowała troszkę infantylność. Ładna muzyka i ujmujące ząbki głównego bohatera.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Miłość (2011)

Polecam wszystkim masochistom :)

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Z pierwszej strony: Rok w „New York Timesie” (2011)

Gdzie jest miejsce prasy w dzisiejszych mediach i jak działać w sytuacji kryzysu na rynku? Czy tradycja rzetelności na papierze może współgrać z nowoczesną technologią? A może musi, żeby w ogóle przetrwać? Zawodowcy vs. dziennikarstwo obywatelskie i NEW YORK TIMES od kuchni. Warto.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Czarny koń (2011)

Rozczarowanie. Solondz powiedział, że to najsmutniejsza z jego komedii. Nie żartował.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Dzięcioł (1970)

Wiesław Gołas jako spuszczony ze smyczy pantoflarz-ornitolog lat 70-tych w Polsce plus tradycyjnie bojówkowe: Irena Kwiatkowska i Alina Janowska oraz boska Violetta Villas, a także państwowa propaganda konsumencka i inne swojskie absurdy. Zabawne!

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Gran Torino (2008)

Cyniczny i inteligentny twardziel o gołębim sercu, wyposażony w językowy ostrokrzew, w jesieni swojego życia rozstawia po kątach mendy tego świata; wymierza sprawiedliwość, poznając przy okazji wartość skośnookiej przyjaźni. Eastwood trafia w najczulsze punkty mojej wrażliwości. Skubany.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Pearl Jam Twenty (2011)

Coś pięknego....
"Pearl Jam Twenty" nie jest hołdem dla zespołu. To raczej dokument obrazujący niezwykłość tego grunge'owego zjawiska na scenie muzycznej. Bo Pearl Jam to nie tylko muzyka. To przede wszystkim ludzie i klimat, jaki wokół siebie tworzą - od 20 lat niezmiennie magiczny i autentyczny. Z tego się nie wyrasta. Tym się jest. Pearl Jam kapelą wszech czasów, a film o niej ucztą dla emocji.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
C.R.A.Z.Y. (2005)

Całkiem świeże podejście do kwestii homoseksualizmu. Może dlatego, że bardziej chodziło tu o walkę ze sobą i światem niż obnoszenie się z miłością do tej samej płci. (Bo to nadal jednak inność. Bardziej niż normalność). Mi się ta walka podobała, bo wydawała się autentyczną reakcją wtajemniczonych (jakkolwiek to brzmi). A tytułowy kawałek Patsy Cline rozbrajający jak zawsze.
O! http://www.youtube.com/watch?v=Zzq5X-p2C0Y

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Skóra, w której żyję (2011)

Nowy Almodóvar. Wysmakowany jak zawsze. Płytki jak ostatnio. Z uwielbianego przeze mnie ogniska emocji pozostał ledwie tlący się żar. Muzyka Iglesiasa też już tak nie porywa, ale nic dziwnego, skoro sam film nie porusza.