Profil użytkownika marylou

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Wagonowy prześladowca: Inspekcja bielizny (1984)

Kolejny twór pinku eiga (po Podglądaczu z poddasza), który przekonuje mnie, że lubię seanse za różową kurtyną. Porno na wesoło, można rzec. I to w bardzo smacznym wydaniu: pomieszania groteski z erotyzmem. O ile Podglądacz z poddasza wydawał się bardziej wyrafinowany fabularnie, o tyle w obu przypadkach: wilgotne lasy gwarantowane.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Człowiek z Hawru (2011)

Urocza historia i ujmująca kreacja głównego bohatera, jak cały film zresztą. Francuski Hawr w stylu retro jawi się magicznie. Ładne dźwięki.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Moja łódź podwodna (2010)

Dobre lekkie kino nie jest złe. Trudno przestawić się na tę strawność po ambitnie ciężkich NH-owych projekcjach, ale siląc się na obiektywność, przyznać trzeba, że "Moja łódź podwodna" to świetnie skręcony, "sfotografowany" i zabawny film z ujmującą muzyką, do której muszę dotrzeć. Coś jak dobry pop w świecie dźwięków. Jak Kings of Convenience dokładnie :)

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Rozstanie (2011)

Tytułowe rozstanie to właściwie puszka Pandory. Punkt zapalny, który ujawnia skrywane pragnienia i problemy, jednocześnie generując niezmiernie trudne życiowe dylematy z udziałem wiary, zasad moralnych. Każdy w tym konflikcie ma rację i każdą winę da się tu odkupić, bo konkretne działania bohaterów są uzasadnione. Nie ma tu jednak miejsca na kompromisy, nawet kosztem własnego szczęścia. I to nie jest dla mnie do końca zrozumiałe...

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Dharma Guns (La succession Starkov) (2010)

Co napisać o filmie, o którym sam reżyser niewiele konkretów powiedzieć potrafi? Że absurd królem, a amfetamina witaminą. Poza niezrozumieniem w filmie rzucały się w oczy świetne zdjęcia, a uszy łaskotane były przez dobre dźwięki. To zwykle połowa sukcesu, więc daję 5/10.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Ki (2011)

Płytkawy ten film i niedopracowany (zmarnowana końcówka). Prawie udało się opowiedzieć o nieciekawej sytuacji młodej, stukniętej nieco, polskiej matki w sposób nietragiczny. Prawie, bo wyszła z tego b. infantylna historia, której najbliżej było do farsy. A kolorowej Ki każdy chyba chciałby sprać tyłek za tzw. wszędobylski nieogar.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Żony (1975)

Spuszczone ze smyczy żony i pseudożony urządzają sobie hedonistyczne party, zapominając na moment o dotychczasowej roli społecznej. Jest tu konfrontacja "kury domowej" z niezależną singielką, a także zestawienie poprawności etycznej z nieetyczną zdradą. Wszystko jest lekko szalone, spontaniczne, prawdziwe i przyprawione bystrym humorem ("Jeden facet wziął do samolotu zegarek, żeby zobaczyć jak czas leci"). Świetnie się ogląda. Chcę więcej Anji Breien!

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Ludzkość (1999)

Zawiodłam się, choć sama nie wiem, czego oczekiwałam. Dumont przedstawia nudnego mężczyznę o wielkim sercu w nudnej acz pięknej wiejskiej scenerii. Trochę przypomina mi się "Gigante". Też chodziło o samotność, potrzebę miłości i zwyczajność, ale przynajmniej plusy filmu były jasne. U Dumonta muszę się ich na siłę doszukiwać. Niemniej, postać Pharaoha, ujmująca. Najbardziej zastanawia mnie, skąd patetyczny tytuł filmu - jego wzniosłość ma się nijak do prostoty fabuły..

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Pina (2011)

Piękny hołd dla kreatorki fantastycznych pejzaży tanecznych. Piękny, bo pokazany przez pryzmat sztuki, a nie biografii. Zresztą, inaczej by się chyba nie dało, bo życiem Piny był taniec. Świetne ujęcia i muzyka, w tym miejskie konteksty dla sztuki. O artyzmie tancerzy pisać nie trzeba.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Code Blue (2011)

"Film ma wywoływać emocje, a nie pokazywać je na ekranie". I takie są obrazy Antoniak. Code Blue to kolejny, po genialnym dla mnie Nothing Personal, portret samotności i nowe ujęcie intymności, tym razem tej największej możliwej, bo towarzyszącej śmierci, B. dobry film, choć z rozmowy z reżyserką wynikło, że sporo przesłań Antoniak, pomimo intencji, nie trafiło do widza. Postać Marian byłaby fascynująca, gdyby nie podobna do niej "Pianistka". Niemniej, za chłód wielkich emocji - 8.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Funny Games (1997)

Zmierzyłam się w końcu z Funny Games, chociaż bałam się konfrontacji. I słusznie. Ten film to horror i psychiczna tortura. Nie obejrzę go po raz drugi, ale uważam,że to pozycja obowiązkowa. Haneke miażdży. Jak zwykle. Choć tutaj wyjątkowo bezlitośnie.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Mała Miss (2006)

Pocieszne! Zgrabna historia, wyraziste charaktery, całkiem bystry humor i świetna muzyka DeVoTchKi. Na lekkostrawne filmowe zachcianki - propozycja ydealna.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Kieł (2009)

Mocne, ale nie wybitne. Psychologiczny dreszczowiec jako przejaskrawiona metafora domowego klosza i absurdalnej obsesji przestrzegania życiowego bhp. Nic nowatorskiego, ale trafność uderzeń w psychikę i dobór mnożących się patologii - momentami porażające. Warto. Gdzieś czytałam, że ten film wywołuje podobne emocje, co obrazy Haneke. To przesada. Haneke miażdży, Lanthimos co najwyżej mocno szturcha.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Melancholia (2011)

Nie jest to doskonałość. Choćby dlatego, że wielkokrotnie ociera się o kicz. Z drugiej strony opowiedzieć o końcu świata niebanalanie to wielki wyczyn. Podobnie jak uczynienie protagonisty z "szamańskiej" melancholii. Dla mnie ten film to piękny estetycznie hołd dla nieustającego smutku. Melancholia przeraża i fascynuje jednocześnie. A muzyka Wagnera obrazuje ją przecudownie.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Stroszek (1977)

Społeczeństwo i stworzona przez jego członków rzeczywistość jako najgorszy koszmar, który rządząc się nieludzkimi regułami, składnia do samounicestwienia. Nie ma tu zasad moralnych, ale są absurdy i kapitalistyczna chęć wyzysku. Na każdym kroku. Trzeba być szaleńcem, żeby chcieć żyć w takim świecie. Jeśli się nie jest - z takiego świata się dobrowolnie rezygnuje.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Dzikie pszczoły (2001)

- Co wczoraj świętowałaś?
- Smutek. (śmiech)
Taki jest ten film jak ten dialog. I takie samo jest życie na północnych Morawach. Dzikie, rozpuszczone, prostackie i rubaszne, ale pełne namiętności. A to podobno najlepszy sposób na nudę.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Stalker (1979)

Łał. Fantastyczne zdjęcia, dla których byłabym w stanie wysiedzieć w kinie kolejną godzinę. Piękne dźwięki. Do tego całkiem bystre filozofowanie, choć nie pozbawione abstrakcyjności, a że oniryczność fabuły tępiła nieco intelekt, to Stalkera zostawiam do powtórnego przeżucia.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Niebo nad Berlinem (1987)

Jestem skonsternowana. Wcale mnie ten film nie oczarował. Spodziewałam się senności Lisbon Story, ale nie filozoficznej nudy. Kilka b. dobrych momentów (sceny z Cavem), świetnych ujęć i na tym koniec polotu. Nie poddałam się narzuconej oniryczności, może czegoś nie zrozumiałam? A Berlin niezmiennie uwodzący.

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Matka Teresa od kotów (2010)

Poważny temat i niepoważne motywacje. Pomysłowa konstrukcja fabuły, dobre zdjęcia i aktorstwo, ale scenariusz z psychologicznym ubytkiem. Niemniej, warto zobaczyć. Choćby dla Kościukiewicza.