Profil użytkownika marylou

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Spring Breakers (2012)

Bardzo ładny estetycznie (cóż za zaskoczenie po Trash Humpers) i smutny socjologicznie kejs nt nastoletniego kiczu mentalnego i głębokiej naiwności w pojmowaniu "girls just wanna have fun". Całą wymowę filmu można by właściwie streścić jedną sceną, w której bohaterowie śpiewają arcywzruszającą piosenkę Britney Spears - tfurczość artystki wreszcie doczekała się właściwego kontekstu. Nowy Korine upojnie wręcz obnaża "nasze czasy" i ich pustkę. Tyle że zamiast bandy kopulantów gwałcących śmietnik jest np. Skrillex.... Soundtrack is a must?

mag_kot napisał(a) o: mag_kot
Sześć razy Emma (2011)

W zasadzie to film ten jest przeciętny bardziej niż niezły. Hiszpańskie kino, generalizując, ma to do siebie, że bywa ... płytkie. I nam - uwrażliwionym do głębi Słowianom - wydaje się banalne jak chleb pszenny. Czasem ta banalność sprawia radość, czasem wręcz śmieszy. Mnie końcówka filmu dobiła. Ale namiętność Hiszpanów, ich otwartość, oswojenie z seksualnością i swoim ciałem wielbię absolutnie i dla tych kilku ładnych scen może i warto było ten film zobaczyć...

mag_kot skomentował(a): mag_kot

Limuzyną z Caraxem

Wszystko się zgadza. Dla mnie jasna jest jeszcze jedna banalna wymowa tego filmu: wszyscy JESTEŚMY aktorami, czy tego chcemy czy nie. Nieustannie wchodzimy w jakieś role, czasem/często, gubiąc tożsamość. Już nie mówiąc o tym, że pytanie: kim w ogóle jesteśmy? kim byliśmy? śpiewane przez Kylie Minogue bezpośrednio wskazuje na wieczne poszukiwanie siebie prawdziwych. Uch. Holy shit! Świetny film! A najlepsza dla mnie była chyba kreacja na cmentarzu, z udziałem Evy Mendes - cóż za boskie doznanie